wstecz MENOLOGION powrót do strony głównej

 

I · II · III · IV· V· VI· VII · VIII · IX· X· XI · XII

 

LUTY

 

1 Σ PRZED-ŚWIĘTO SPOTKANIA Pana, Boga i Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa. - Św. męczennika TRYFONA.

            Św. Tryfon (Tryphōn, dopełniacz: Tryphōnos, żyjący wytwornie, zbytkownie gr) urodził się we Frygii (Azja Mniejsza). W młodości pasł gęsi, był pełen Ducha Świętego do tego stopnia, że leczył wszelkie choroby i niemoce oraz wypędzał złe duchy. Uleczył też od złego ducha córkę cesarza Gordiana (238-244). Poświęcił się całkowicie przepowiadaniu Chrystusa poganom. Za cesarza Decjusza (249-251) doniesiono o Tryfonie, że nie chce składać ofiar pogańskim bogom i wyrzec się Chrystusa. Akwilin, rządca Nicei, kazał go przywiązać do koni i ciągać po ulicach miasta. W czasie tej męczarni stracił palce u nóg; w stopy wbijano mu  gwoździe; powieszono na drzewie, wiszącego biczowano, a boki przypalano ogniem, a wreszcie ścięto mu głowę w 250 roku. Cesarz Justynian I (527-565) i Justyn II (565-578) w Konstantynopolu na jego cześć wybudowali dwie świątynie.

TROPARION o Przed-święcie, ton 1.

Niebieski chór aniołów z nieba* schylił się ku ziemi,* i widzi pierworodnego wszystkiego stworzenia,* jako niemowlę, niesionego do świątyni przez Swą dziewiczą Matkę* i Jemu z nami śpiewa* przedświąteczną pieśń.

KONTAKION, ton 6.

Z Ojcem było niewidzialne Słowo,* Które teraz stało się co do ciała widzialne,* bo w niewymowny sposób narodziło się z Dziewicy* i jest podawane na starcze ręce kapłanowi.* Pokłońmy się temu prawdziwemu naszemu Bogu.

2 ♀ SPOTKANIE PANA, BOGA I ZBAWICIELA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA. 

Święto Spotkania zaczęto obchodzić w Jerozolimie. Mamy opis jego celebrowania dokonany przez Eterię pielgrzymującą w IV wieku do miejsc świętych. Jak je wcześniej świętowano, tego nie wiemy. Z Jerozolimy święto przeszło do Konstantynopola, a stamtąd na Zachód.

To święto, które zamyka cykl Bożego Narodzenia, przypomina nam, że Maryja swego „pierworodnego” Syna w 40 dniu po narodzeniu zaniosła, wg prawa Mojżeszowego, do świątyni jerozolimskiej, aby tu był ofiarowany Bogu i wykupiony (Łk 2, 22-37). Jezusa przyniesiono do świątyni i przedstawiono Bogu nie po to, żeby Go wykupić, ale jako Tego, Który był Bogu poświęcony. On też wtedy jako Syn Boży wziął ją w posiadanie. Starotestamentowe ceremonie kultowe, które przy tym spełniano były czymś ubocznym. Obecny w świątyni starzec Symeon poznał Zbawiciela świata i nazwał Go "Światłem na oświecenie pogan". Słowa te dały początek obrzędowi poświęcenia świec. Zapala się je przy konających oraz w czasie burzy. Stąd powstały ludowe nazwy "gromnice" i "Święto Matki Boskiej Gromnicznej". Członkowie cerkiewnych bractw trzymają je w ręku w ważniejszych momentach świętej Liturgii, w czasie nabożeństw pogrzebowych. Świece te stanowią sakramentale rzeczowe. Sakramentalia są to czynności poświęcenia i błogosławie­nia, podobne do sakramentów. Są to „znaki święte, które z pewnym podobień­stwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe, a osiąga się je przez modlitwę Kościoła" (Konstytucja o liturgii świętej, 60). O poświęcaniu mówimy wówczas, gdy jakiś człowiek albo jakiś przedmiot (np. dzwony kościelne) przeznaczone są na służbę Bogu. O błogosławieństwie mówimy wtedy, gdy prosimy Boga o błogosławieństwo dla ludzi (np. błogosławienie dzieci) albo dla przedmiotów (np. błogosławienie domu).

Antyfona 1

Ps 44,2 i 3.

- Wydało serce moje słowo dobre,* pieśń moją śpiewam królowi.

Refren: Przez wstawiennictwo Bogurodzicy ocal nas, Zbawicielu.

- Język mój – pióro pisarza prędko piszącego.* Piękniejszyś urodą nad syny człowiecze.

- Rozlany jest wdzięk na wargach Twoich,* dlatego błogosławi Ci Bóg na wieki.

Antyfona 2

Ps 44,4,5,6 i 7.

- Przypasz miecz Twój do biódr Twoich, najmocniejszy.* W śliczności Twojej i piękności Twojej nadciągnij.

Refren: Ocal nas, Synu Boży,* noszony na rękach sprawiedliwego Symeona, śpiewających Ci: alleluja.

- Szczęśliwie postępuj i króluj dla prawdy i cichości i sprawiedliwości,* a poprowadzi Cię przedziwnie prawica Twoja.

- Stolica Twoja na wieki wieków,* berłem prawości – berło królestwa Twego.

Chwała Ojcu i Synowi i Świętemu Duchowi, i teraz i zawsze i na wieki wieków, amen. Jednorodzony Synu...

Antyfona 3

Ps 44,11,13 i 18.

- Słuchaj, córko, a patrz i nakłoń ucha twego, a zapomnij narodu twego i domu ojca twego.

Troparion, ton 1: Witaj, Pełnałaski, Bogurodzico Dziewico,* z ciebie bowiem zajaśniało Słońce prawdy, Chrystus Bóg nasz,* co oświeca znajdujących się w ciemności.* Wesel się i ty, starcze sprawiedliwy,* któryś wziął w objęcia Wybawcę dusz naszych,* obdarzającego nas zmartwychwstaniem.

- Najbogatsi z ludu przynoszą dary, by zyskać twe względy.

- Będę wspominać imię twoje z pokolenia na pokolenie.

Śpiew na Wejście, Ps 97,2.

Objawił Pan zbawienie Swoje, przed oczyma pogan ukazał Swoją sprawiedliwość.

TROPARION, ton 1.

Witaj, Pełnałaski, Bogurodzico Dziewico,* z ciebie bowiem zajaśniało Słońce prawdy, Chrystus Bóg nasz,* co oświeca znajdujących się w ciemności.* Wesel się i ty, starcze sprawiedliwy,* któryś przyjął w objęcia Wybawcę dusz naszych,* obdarzającego nas zmartwychwstaniem.

Chwała Ojcu i Synowi i Świętemu Duchowi, i teraz i zawsze i na wieki wieków, amen.

KONTAKION, ton 1.

Łono Dziewicy uświęciłeś Swym narodzeniem* i pobłogosławiłeś, zgodnie z obietnicą, ręce Symeona,* teraz i nas zbawiłeś, Chryste Boże.* Uspokój walki w narodzie,* wzmocnij wiernych chrześcijan, Sam jeden Miłośniku człowieka.

PROKIMEN, ton 3.

Łk 1,46-48, pieśń Bogurodzicy.        

Wielbi dusza moja Pana,* i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim.

Stych: Gdyż wejrzał na niskość służebnicy Swojej, oto bowiem odtąd błogosławioną zwać mnie będą wszystkie narody.

Apostoł: Hbr 7,7-17.

ALLELUJA

Łk 2,29 i 32.

Teraz puszczasz, Panie, sługę Twego w pokoju, według słowa Twego.

Stych: Światłość na objawienie poganom i chwałę ludu Twego izraelskiego.

Ewangelia: Łk 2,22-40.

W miejsce Prawdziwie godne aż do Zakończenia święta:

Refren: Bogurodzico Dziewico, nadziejo chrześcijan,* osłoń, zachowaj i zbaw w tobie ufność pokładających.

Irmos: W Prawie my wierni pod niejasnością litery

odkrywamy figurę:

każdy pierworodny męskiej płci

będzie ofiarowany Bogu.

Dlatego uwielbiamy pierworodne Słowo Ojca Przedwiecznego

i pierworodnego Syna Matki Dziewicy.

ŚPIEW NA KOMUNIĘ

Ps 115,13.

Kielich zbawienia wezmę* i imienia Pańskiego będę wzywać,* alleluja 3x.

3 Σ Po-święto Spotkania. - Świętego i sprawiedliwego SYMEONA i ANNY Prorokini.

            Św. Symeon (Symeōn, ndm, Bóg wysłuchał hbr) zastał powiadomiony przez Ducha Świętego, że nie umrze wpierw niż zobaczy Mesjasza; z tego powodu życie jego w cudowny sposób było przedłużone; wziął na swe ręce Dziecię Jezus i pod natchnieniem z góry wygłosił o Nim proroctwo; i zaraz według swego życzenia oddał Bogu duszę.

Prorokini Anna, córka Fanuela, z pokolenia Aser, siedem lat po zamążpójściu owdowiała. Udała się do Świątyni w Jerozolimie i tam na modlitwie i poście spędziła całe swe życie. Ona również miała łaskę oglądania Pana przyniesionego przez Jego Matkę i św. Józefa do Świątyni. Uwielbiła Boga i otwarcie obecnym tam mówiła: to Dziecię jest tym samym Bogiem, Który stworzył niebo i ziemię, to jest Chrystus, Którego przepowiedzieli prorocy.

 Obchodząc dziś święto tych dwojga Sprawiedliwych ludzi, głosimy budzące bojaźń i niewypowiedziane zejście ku nam Boga.

                TROPARION święta.

KONTAKION o Symeonie, ton 4.

Starzec przyjąwszy na ręce Chrystusa,* Pana i Stworzyciela,* modli się, żeby dziś został uwolniony* z więzów tego przemijającego życia.

4 Po-święto Spotkania. - Św. ojca naszego IZYDORA z PELUZJUM.

Św. Izydor (Isidōros, dar Izydy gr) urodził się w Peluzjum k. Aleksandrii w Egipcie. Tam też zdobył szeroką wiedzę z zakresu Pisma św. i nauk świeckich. Zostawił cały swój majątek i uciechy świata, by podjąć życie monastyczne. Został igumenem klasztoru koło Peluzjum i otrzymał święcenia kapłańskie. Napisał ok. 3000 listów, z których zachowało się ok. 2000, świadczących o jego wielkiej osobowości, wykształceniu teologicznym i klasycznym. Pisał do władz świeckich, kościelnych i osób prywatnych; przeważają listy związane z tematyką biblijną, ascetyczno-moralną, monastyczną. Dzięki swojemu życiu modlitwy przez te listy kształcił i oświecał cały świat, nawracał grzeszników, podtrzymywał sprawiedliwych, jasno omawiał wskazane przez korespondentów miejsca Pisma świętego. Tak święte i miłe Bogu życie zakończył w późnej starości ok. 435 roku.

            TROPARION o wielebnym (7B).

KONTAKION, ton 4.

W tobie, bardzo sławny Izydorze,* Kościół zyskał drugą zorzę,* i oświecany twoich słów błyskawicami woła do ciebie:* Witaj, wszechbłogosławiony, mądry Bogiem.

5 Po-święto Spotkania. - Św. męczennicy AGATY.

                Św. Agata (Agathē, dobra gr) pochodząca z możnego rodu w Katanii (Palermo na Sycylii) żyła w III wieku. Była niezwykle piękna duszą i ciałem. Nie chciała zostać żoną prefekta tego miasta Kwintiana, za co skazano ją do domu publicznego, a potem wtrącono do więzienia, gdzie obcięto jej piersi; ukazał się jej św. Piotr Apostoł i uzdrowił ją; została w końcu spalona na rozżarzonych węglach; po jej śmierci, w czasie wybuchu Etny, lawa grożąca zniszczeniem Katanii, przetoczyła się obok miasta (miało to miejsce 5 lutego), co przypisywano opiece św. Agaty; z tego powodu czczona jest jako patronka Katanii, a także jako orędowniczka w niebezpieczeństwie pożaru i patronka ludwisarzy. Kult św. Agaty rozprzestrzenił się szybko w całym Kościele.

            TROPARION o męczennicy (14).

KONTAKION, ton 4.

Przystraja się dzisiaj Kościół * chwalebną purpurową szatą * ufarbowaną w niewinnej krwi męczennicy Agaty, wołając: * Witaj, chwało Katanii.

6 Po-święto Spotkania. - Św. ojca naszego BUKOLUSA, biskupa Smyrny.

            Św. Bukolus (Boukolos, pasterz gr), był uczniem św. Jana Ewangelisty, który go ustanowił pierwszym biskupem Smyrny. Nawrócił na wiarę w Chrystusa wielu pogan i swą owczarnię ochraniał przed widzialnymi i niewidzialnymi wrogami. Przed śmiercią wyświęcił na swego następcę św. Polikarpa, też ucznia św. Jana. Zmarł ok. 100/105 roku. Na jego grobie wyrosło mirtowe drzewo, które leczyło z chorób.

            TROPARION o biskupie (5).

7 Po-święto Spotkania. - Św. ojca naszego PARTENIUSZA, biskupa Lampsaku.

Św. Parteniusz (Parthenios, dziewiczy, czysty gr) żył za czasów cesarza Konstantyna Wielkiego (324-337). Był synem diakona Chrystodula w Melitopolu (Mała Azja). Nie posiadał żadnego wykształcenia, lecz był gorliwym w praktykowaniu cnót. Biorąc systematycznie udział w nabożeństwach, przyswoił sobie znajomość Pisma św. Miejscowy biskup dał mu częściowe wykształcenie i wyświęcił na kapłana. Nieco później metropolita Cyzyku, Ascholiusz, ustanowił go biskupem Lampsaku, miasta nad wybrzeżem Azji Mniejszej nad Hellespontem. Całe miasto nawrócił na wiarę chrześcijańską. Zmarł 7 lutego niewiadomego roku.

KONTAKION, ton 3.

Otrzymałeś od Boga* łaskę czynienia cudów,* mądry Bogiem kapłanie Parteniuszu,* cudotwórco bogonośny;* wszystkich wiernych uwalniałeś od namiętności,* wyganiałeś, ojcze, złe duchy;* dlatego wszyscy cię wychwalamy jako wielkiego powiernika łaski bożej.

  

8 Po-święto Spotkania. Σ Św. wielkiego męczennika TEODORA Dowódcy i św. proroka ZACHARIASZA, Widzącego sierp.

            Św. Teodor, zwany „Stratelatos”, czyli generał armii, jest tym samym św. Teodorem Tyronem, którego wspominamy 17 lutego.

            Prorok Zachariasz (Pan pamięta hbr), jeden z 12 mniejszych proroków, z pokolenia Lewiego, urodził się w Chaldei i przybył do Palestyny jako młodzieniec w 536 roku przed Chrystusem. W młodzieńczym wieku był powołany do służby prorockiej i według słów o nim zawartych w tekstach Liturgii Godzin na jego wspomnienie „oglądał wizje nie z tego świata”. Mianowicie, w jego księdze mamy natchnione proroctwo o przyjściu Mesjasza (6,12), o ostatnich dniach ziemskiego życia Zbawiciela i o Jego wjeździe do Jerozolimy (9,9), o sprzedaniu Pana za 30 srebrników i kupieniu za nie Pola Garncarza (11,12-13), o przebiciu boku Zbawiciela (12,10), o rozproszeniu apostołów z Ogrodu Oliwnego (13,7), o zaćmieniu słońca w czasie cierpienia Jezusa na krzyżu (14,6-7). Przydomek „Widzącego sierp” otrzymał dlatego, bo w jednym ze swoich objawień widział lecący w powietrzu zwój papieru mający kształt sierpa (5,1-2). Zmarł ok. 520 roku i pochowany został niedaleko od Jerozolimy obok współczesnego sobie i razem działającego proroka Aggeusza.

TROPARION, ton 4.

W prawdziwym wojsku niebieskiego Króla i Dowódcy* wspaniałym byłeś bojownikiem, Teodorze:* mądrze bowiem walczyłeś orężem wiary,* pokonałeś legiony szatańskie i okazałeś się zwycięskim bojownikiem.* Dlatego zawsze cię z wiarą uwielbiamy.

KONTAKION, ton 2.

Dzięki męstwu swej duszy uzbroiwszy się w wiarę,* i słowo boże wziąwszy w rękę jako włócznię,* zwyciężyłeś wroga, chwało męczenników, Teodorze.* Z nimi nie ustawaj w modlitwach za nas wszystkich.

9 ZAKOŃCZENIE SPOTKANIA. - Św. męczennika NICEFORA.

                Św. Nicefor (Nikēphoros, odniósł zwycięstwo gr) żył za cesarzy Waleriana (253-259) i Galliena (260-268). Między nim, prostym chrześcijaninem, a niejakim kapłanem Saprycjuszem były wciąż sprzeczki i otwarta nieprzyjaźń. Nicefor często prosił o przebaczenie. Ale to nie skutkowało. Gdy wybuchło prześladowanie, Saprycjusz jako jeden z pierwszych został uwięziony i poddany różnym torturom, wreszcie skazany na ścięcie. Gdy go prowadzono na miejsce kaźni, św. Nicefor ze łzami w oczach błagał skazańca o przebaczenie, nazywał go świętym męczennikiem, który wkrótce stanie przed Panem i otrzyma koronę nagrody. Lecz Saprycjusz był zatwardziały i nie chciał się pojednać ze swoim współbratem, dlatego Bóg odjął od niego Swą łaskę. I gdy już miał być ścięty, przestraszył się śmierci i zgodził się złożyć ofiarę pogańskim bożkom. Nicefor prosił go, by nie gubił swej duszy, by wytrwał w wierze. I sam spontanicznie wyznał wiarę w Chrystusa, oddał się katowi i na rozkaz tyrana został ścięty w miejsce kapłana Saprycjusza. Miało to miejsce około 257 roku.

TROPARION o męczenniku (8).

KONTAKION, ton 1.

Związawszy się węzłem miłości, Niceforze,* zniszczyłeś w widoczny sposób zło nienawiści* i cięty mieczem w głowę,* stałeś się boskim męczennikiem wcielonego Zbawiciela;* módl się do Niego za nami,* którzy opiewamy sławne twoje wspomnienie.  

10 Św. męczennika CHARALAMPA, biskupa.

 Św. Charalamp (Charalampēs, jaśniejący radością gr) żył w Magnezji (Azja Mniejsza) za cesarza Septymiusza Sewera (193-211) i prefekta Lucjana. Za głoszenie ewangelii zdarto z niego szaty kapłańskie, a potem odarto całego ze skóry. Prefekt, rozgniewany wytrwałością Świętego, kazał powiesić go na drzewie i osobiście własnymi rękoma hakami rwał jego ciało. Naraz odpadły mu obie ręce do łokci. Na ten widok obecny tam naród wpadł w popłoch i prosił Męczennika, by modlił się o odwrócenie gniewu bożego. Prosił też prefekt o uzdrowienie. I spełniło się to. Widząc te nadzwyczajne fakty, wielu uwierzyło w Chrystusa. Prefekt Lucjan, chociaż był cudownie uzdrowiony, trwał w swoim uporze, kazał wszystkich schwycić i po licznych męczarniach pościnać.

TROPARION o męczenniku (8).

TROPARION, ton 4.

(wersja grecka)

Niewzruszoną kolumną Chrystusowego Kościoła* i nigdy nie gasnącą pochodnią dla całego świata* stałeś się, pełen mądrości  Charalampie;* zabłysnąwszy na cały świat dzięki męczeństwu,* rozpędziłeś diabelskie ciemności bałwochwalstwa, błogosławiony,* dlatego z ufną śmiałością proś Chrystusa, byśmy otrzymali zbawienie.

            KONTAKION, ton 8.

Upodobniwszy się do Chrystusa przez łaskę kapłaństwa,* chwalebny Charalampie,* wspaniale ozdobiłeś Kościół godnymi czci cierpieniami,* które mężnie podjąłeś dla Chrystusa;* Witaj niezłomny Chralampie, chwalebna pochodnio dla całego świata,* jasno świecąca po krańce ziemi jako niepokonany.

11 Św. męczennika BŁAŻEJA, biskupa Sebasty.

Św. Błażej (Blasios, nieobrotny, tępy gr) podobno był lekarzem. Zostawił jednak swój zawód i na pustyni oddał się życiu bogomyślnemu. Po śmierci biskupa Sebasty w Armenii duchowieństwo i wierni obrali go swym pasterzem. W czasie prześladowania chrześcijan za cesarza Licyniusza (306-323), pomny na słowa Chrystusa: „Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego” (Mt 10,23), schronił się w pieczarze górskiej, skąd rządził diecezją. Prześladowcy go wytropili i wrzucili do lochu. Tam podobno uleczył chłopca, któremu gardło przebiła ość i nie można jej było wyjąć; chłopcu groziło uduszenie. Stąd wzywa się go jako patrona w chorobach gardła. Został ścięty za wiarę w 316 r.

TROPARION o biskupie męczenniku (10).

KONTAKION, ton 2.

Boża roślino, kwiecie niewiędnący,* gałązko bardzo urodzajna krzewu Chrystusowego, bogonosicielu Błażeju,* napełnij swą radością obchodzących twe wspomnienie,* modląc się nieustannie za nas wszystkich.

12 Św. ojca naszego MELECJUSZA, arcybiskupa Antiochii. Świętego męczennika Urbana, papieża rzymskiego.

Św. Melecjusz (Meletios, starający się gr) urodził się w Melitenie w Małej Armenii. Człowiek bez zarzutu, sprawiedliwy, pobożny, szczery i pełen wytrwałości. Początkowo wybrany na biskupa Sebasty, przeniesiony został na stolicę biskupią w Antiochii. Zajmował  to stanowisko w czasie walk z arianami w samym ich szczytowym momencie. Wypowiadał się zdecydowanie za wyznaniem nicejskim, dlatego kilka razy był usuwany przez ariańskich cesarzy Konstansa (337-350) i Walensa (364-378) i zamieniany na innego biskupa i znów wracał. W ten sposób powstała tzw. schizma melecjańska. Ujmowali się za nim ojcowie kapadoccy, zwłaszcza św. Bazyli. Wróciwszy z trzeciego wygnania, wiele jeszcze dokonał. Brał udział w zwołanym w roku 381 przez cesarza Teodozego Wielkiego (379-395) Soborze w Konstantynopolu, na którym wywoływał podziw wszystkich biskupów i nawet samego cesarza. Lecz dotknięty chorobą wkrótce zmarł. Opłakiwali go wszyscy ojcowie soboru jak swego ojca. Mowę pogrzebową wygłosił św. Grzegorz z Nyssy (wspopmnienie 10 lutego).

                Św. Urban, Rzymianin, był papieżem od 222 do 230 roku. Za niego trwał jeszcze rozłam w Kościele rzymskim wywołany przez św. Hipolita (patrz 30 stycznia), choć w nieco złagodzonej formie. Podobno poniósł śmierć męczeńską przez ścięcie. Pochowany na cmentarzu Kaliksta przy via Appia. Znaleziono tam płytę grobową z jego imieniem zapisanym greckimi literami.

                TROPARION o biskupie (5).

KONTAKION, ton 6.

Lękając się twej duchowej odwagi,* unika cię odstępca Macedoniusz,* my zaś twoi czciciele* z miłością biegniemy do ciebie,* przynosząc ofiarę swych modlitw,* współmieszkańcu aniołów, Melecjuszu,* ognisty mieczu Chrystusa naszego Boga,* wycinający wszelką bezbożność,* latarnio wszystko oświecająca,* pieśniami cię chwalimy.

13 Św. ojca naszego MARTYNIANA.

            Św. Martynian (Martinianos) pochodzący z Cezarei Palestyńskiej, był mnichem i prowadził życie pustelnicze w górach. Po 25 latach spędzonych na ascezie był kuszony przez diabła. Pewnego razu kobieta lekkich obyczajów w sporze z rozpustnymi ludźmi powiedziała, że doprowadzi pustelnika do grzechu. Przyszła do niego nocą w łachmanach mówiąc, że zbłądziła z drogi, boi się, by ją nie pożarły dzikie zwierzęta i prosi o nocleg. Święty wpuścił ją, bo pogoda była bardzo zła. Naraz pod osłoną nocy zła kobieta przywdziała ubiór prostytutki, który miała ze sobą i lubieżnymi słowami usiłuje namówić go do grzechu. Martynian natychmiast wybiegł z celi, rozpalił ognisko i stanął na żarzące się węgle, mówiąc do siebie: „Nieszczęsny Martynianie, jeśli trudno ci ścierpieć ten krótko trwający ogień, to jak zniesiesz płomień kary wiecznej?” Kobieta, porażona tym widokiem, weszła na drogę pokuty i zbawienia. Na imię jej było Zoja (Dzōē, życie gr). Gdy Martynianowi wygoiły się poparzone stopy, uciekł na skalistą wyspę pośrodku morza. Mieszkał tam pod gołym niebem kilka lat; karmił się tym, co od czasu do czasu przywoził mu przygodny żeglarz. Ale i tam był jeszcze kuszony. Pewnego razu po burzy fale na resztkach rozbitego statku przyniosły na wyspę pannę o imieniu Fotynia (Fōtinia: Swietłana). Martynian pomógł jej wydostać się na ląd, zostawił jej swój chleb i wodę, a sam rzucił się w fale i popłynął. Dwa delfiny pomogły mu dostać się na suchy ląd. Odtąd jeszcze sześć lat wiódł życie pielgrzyma. I tak pośród pokus i zwycięstw oddał swą duszę Bogu. Fotinia żyła na wyspie jeszcze sześć lat. Jej śmierć odkrył żeglarz, który przywoził jedzenie jej i Martynianowi.

                Wspomnienie świętych Zoi i Fotinii obchodzi się w dniu dzisiejszym razem ze wspomnieniem św. Martyniana, chociaż w tekstach oficjum niema ich imion.

TROPARION, ton 8.

Potokami łez ugasiłeś, błogosławiony, płomień pokus;* uśmierzając bałwany morskie i poskramiając dzikie zwierzęta, wołałeś:* Wywyższony jesteś, Wszechmocny, bo wyrwałeś mnie z ognia i burzy.

KONTAKION, ton 2.

Jako wypróbowanego szermierza prawości,* czcigodnego z własnego wyboru bojownika, * niezłomnego mieszkańca i świadka pustyni* pieśniami godnie wychwalajmy zawsze chwalebnego Martyniana, bo podeptał on węża.

14 Św. ojca naszego AUKSENCJUSZA. I wielebnego MARONA pustelnika, cudotwórcy.

Św. Auksencjusz (Auksentios, wzrastający gr), Syryjczyk, dworzanin cesarza Teodozego Młodszego (418-450), znany był z wykształcenia i cnotliwego życia, zostawił jednak służbę na dworze cesarskim i podjął życie monastyczne na górze w Bitynii. Surowy tryb życia i wierność ortodoksyjnej nauce teologicznej były przyczyną, że zaangażował się w walkę z herezjami Eutychesa i Nestoriusza. Brał więc udział w IV soborze powszechnym w Chalcedonie (451), potem usunął się do pustelni w pobliżu Chalcedonu. Zmarł w bardzo podeszłym wieku przed 473 rokiem.

Bracia Cyryl i Metody (porządkujący wg zasad gr), Grecy z Tesaloniki, znali język Słowian mieszkających w Macedonii. Metody usunął się od świata do klasztoru na Olympie w Kapadocji w pobliżu Miletu. W r. 863 cesarz Michał VIII (842-867) wysłał ich na Morawy, by tam głosili Ewangelię. By ułatwić sobie pracę misyjną, Cyryl ułożył alfabet słowiański, tzw. głagolicę, i przetłumaczył na język słowiański część Pisma św. i księgi liturgiczne. Umożliwiło to obu braciom wprowadzenie dla nowo nawróconych ludów liturgii w języku narodowym. Taka metoda apostolska znalazła jednak przeciwników, którzy oskarżyli świętych Cyryla i Metodego przed Stolicą Apostolską w Rzymie o zerwanie z dotychczasową tradycją pracy misyjnej Kościoła Zachodniego. Papież Hadrian II (792-867), poznawszy bliżej zagadnienie, udzielił swego poparcia dla działalności obu braci i obdarzył ich sakrą biskupią. Św. Cyryl pozostał w Rzymie i tam umarł w roku 869. Św. Metody powrócił na Morawy i prowadził pracę wśród Słowian Moraw, Czech, Węgier i Bułgarii. Zmarł w Welehradzie 6 kwietnia 885 roku.

Św. Maron urodził się w IV wieku blisko miasta Cyrrhus w Syrii. Prawie cały swój czas spędzał pod otwartym niebem na modlitwie, czuwaniu, ascetycznych mozołach i ścisłym poście. Otrzymał od Boga dar uzdrawiania chorych i wyrzucania demonów. Tych, którzy zwracali się do niego po rady, zachęcał być powściągliwymi, niepokoić się o zbawienie i mieć się na baczności przeciw chciwości i gniewowi. Św. Maron był przyjacielem św. Jana Chryzostoma, umarł przed rokiem 423 w podeszłym wieku. Uczniami jego byli: św. Jakub Pers (wspomnienie 26 listopada), św. Limneusz (wspomnienie 22 lutego), św. Domnina (wspomnienie 1 marca). Założył wiele klastorów koło miasta Cyrhus, w okolicach Amtiochii pogańską świątynię zamienił na kościół chrześcijański.

                TROPARION o Auksencjuszu (7A).

KONTAKION o Auksencjuszu, 2.

Posiadłszy cnotę wstrzemięźliwości,* mądry Bogiem Auksencjuszu,* i skłonności ciała poskromiłeś,* stałeś się wiarą wzrośnięty,* i jak rajskie drzewo życia* wyrosłeś, ojcze najświętszy.

    + Odejście św. ojca naszego KONSTANTYNA FILOZOFA w zakonie CYRYLA, nauczyciela Słowian.

TROPARION, ton 4.

Od dzieciństwa, głosicielu Boga,* za siostrę starannie obrałeś sobie mądrość.* Zobaczywszy ją jaśniejącą, czystą jak dziewicę, wziąłeś ją do siebie.* Swoją duszę i rozum ozdobiłeś nią, niby naszyjnikiem z drogocennych kamieni.* Stałeś się jakby drugim Cyrylem mądrym umysłem i sławnym imieniem.

KONTAKION, ton 2.

Niewzruszoną i natchnioną przez Boga nauką, błogosławiony Cyrylu,* niby błyszczącymi gwiazdami świat oświecasz.* Jak błyskawica obiegłeś świat, rozsiewając słowo Boże* na zachodzie, północy i południu i rozjaśniając świat cudami.

Hbr 7,26-8,2;  Mt 5,14-19.

15 Św. apostoła ONEZYMA.

Św. Onezym (Onēsimos, przynoszący korzyść gr) był niewolnikiem św. Filemona (wspomnienie 22 listopada), zamożnego mieszkańca miasta Kolosy, do którego adresuje list św. Paweł prosząc, by ten przebaczył Onezymowi jego ucieczkę surowo wtenczas karaną przez prawo rzymskie. Filemon zawdzięczał swe nawrócenie św. Pawłowi zapewne w czasie jego działalności efeskiej (Dz 19,10). Paweł prosi za Onezymem, ponieważ zbieg jest już także chrześcijaninem, nawróconym przez Apostoła w więzieniu, skąd ten list zostaje wysłany. Onezym pomagał obu apostołom a po ich śmierci był biskupem Efezu. Za Trajana (98-117) został pojmany i oddany zarządcy Tertullusowi, który po 18 dniach uwięzienia odesłał go do Puteoli w Kampanii w Italii. Po pewnym czasie Tertullus przybył osobiście do Puteoli i, spostrzegłszy, że Onezym wciąż trwa przy wierze, kazał go bić rózgami i odcinać mu członki ciała; i w czasie tych męczarni męczennik odszedł do Pana.

                TROPARION o apostole (4).

KONTAKION, 4.

Jak błyskawica zajaśniałeś dla wszechświata,* wysyłając promienie od słońca, jaśniejącego Pawła,* który świat napełnił światłem;* dlatego cię, chwalebny Onezymie, czcią otaczamy.

16 Św. męczenników PAMFILA, kapłana i jego towarzyszy.

            Św. Pamfil (Pamphilos, przez wszystkich lubiany gr) urodzony w Bejrucie (dziś Liban) w szlachetnej rodzinie, gdzie otrzymał pierwsze wykształcenie; na studiach zaś w Aleksandrii był uczniem Prerriusa i młodego Orygenesa. Po powrocie do rodzinnej Cezarei Palestyńskiej miejscowy metropolita Agapios wyświęcił go na kapłana. Założył w mieście bibliotekę; zgromadził w niej dzieła Orygenesa i innych pisarzy kościelnych a również księgi Pisma Świętego spisywane z najstarszych kopii, a przede wszystkim z Heksapli Orygenesa. Kontynuował ich kopiowanie, poprawianie z największą dokładnością, nawet gdy był w więzieniu za wiarę w Chrystusa. Jego uczniem był historyk Euzebiusz, który napisał jego biografię i siebie nazwał „synem Pamfila”. W czasie prześladowań za Dioklecjana i Maksymina (307) został uwięziony, okrutnie męczony i po kilku latach ścięty.

                Sześciu innych męczenników z różnych prowincji i pięciu z Egiptu w tym samym dniu poniosło męczeństwo. Byli to współpracownicy św. Pamfila (diakon Walenty łac. valens, dopełniacz: valentis), chłopiec Porfiriusz (Porphyrios) i Paweł (łac. paulus mały); pięciu rodzonych braci, którzy byli konwojentami 130 chrześcijan z Egiptu skazanych do kopalń rudy złota w Cezarei (Azja Mniejsza), gdzie ich zatrzymano za wiarę w Chrystusa i ścięto (Eliasz, Jeremiasz, Izajasz, Samuel i Daniel, bo wyrzekli się imion pogańskich; gdy ich kat pytał o imiona, powiedzieli, że są obywatelami Jerozolimy, mając na myśli Niebieskie Jeruzalem); i wreszcie Seleukus (Seleukos), Teodul (Theodoulos) i Julian.

TROPARION o męczennikach (8A).

KONTAKION, ton 4.

Znajdując się w obliczu bliskich strasznych męczarni,* wspaniali Pańscy zapaśnicy nie dbając o ciało,* bez lęku w duszy z radością je podjęli,* dlatego dostąpili nieśmiertelnej chwały* i modlą się za nas wychwalających wielkie ich dokonania.

17 Σ Św. wielkiego męczennika TEODORA Tyrona (Rekruta).

Św. Teodor był legionistą w armii cesarza Maksymiana (od 305) i przebywał ze swoim garnizonem w Amazji w Poncie (Azja Mniejsza). Szalało wówczas najdłuższe prześladowanie chrześcijan. Odmówił, jako chrześcijanin, złożenia ofiary bóstwom rzymskim. Trybun dał mu czas do namysłu. Św. Teodor dla podkreślenia, że potępia bałwochwalstwo, podpalił w Amazji słynną świątynię „Matki bogów” Cybeli. Został natychmiast aresztowany i jako świętokradca poddany najbardziej wyszukanym mękom; dręczono go głodem, rozciągano na koźle, wreszcie w 306 roku spalono żywcem.

Otrzymał łaciński przydomek „Tyron”, ponieważ, skoro tylko wpisany został do kohorty „tyronów” tzn. młodych rekrutów, odważnie wyznał wiarę chrześcijańską i podjął śmierć męczeńską. W IX wieku przez homnografów i hagiografów został nazwany „Stratelatos”, tzn. dowódca armii.

                W czasach gdy chrześcijaństwo uzyskało wolność, kult św. Teodora na Wschodzie i Zachodzie stał się bardzo popularny; w wielu miastach budowano pod jego wezwaniem wspaniałe świątynie; św. Grzegorz z Nyssy (wspomnienie 10 stycznia), Chryzyp z Jerozolimy wygłosili wspaniałe ku jego czci mowy; piękne legendy otoczyły jego osobę.

                W 50 lat po jego śmierci cesarz Julian Odstępca (361-363), chcąc zbezcześcić w pierwszy tydzień Wielkiego Postu post chrześcijański, kazał, żeby eparcha (prefekt) Konstantynopola codziennie rankiem tajemnie w ciągu pierwszego tygodnia W. Postu kropił artykuły spożywcze na rynku krwią pogańskich ofiar ze zwierząt. Św. Teodor ukazał się patriarsze Konstantynopola i polecił ogłosić chrześcijanom, żeby nie kupowali na rynkach zbezczeszczonych pokarmów, lecz spożywali „koliwo, kutia”, gotowaną pszenicę z miodem. To wydarzenie do dziś w greckim obrządku wspomina się w sobotę pierwszego tygodnia W. Postu. W przeddzień po Liturgii śpiewa się Kanon ku czci św. Teodora i poświęca się „koliwo, kutia”.

TROPARION, ton 2.

Wielkie są czyny dokonane przez wiarę!* Oto pośrodku ognia, jakby na spokojnej wodzie,* cieszył się św. męczennik Teodor:* spalając się bowiem w ogniu,* jako smaczny chleb na całopalną żertwę,* Trójcy Świętej się ofiarował.* Przez jego modlitwy,* Chryste Boże, zbaw dusze nasze.

KONDAKION, ton 8.

Wiarę Chrystusową, jako pancerz, przyjąwszy głęboko do serca,* zniszczyłeś wrogie potęgi, wielki szermierzu,* i otrzymałeś na wieki niebieską koronę, Teodorze, jako zwycięzca.

18 Św. ojca naszego LEONA, papieża rzymskiego.

            Św. Leon (Leōn, dopełniacz: Leontos, lew gr), Italczyk, zajmował biskupią stolicę w Rzymie od 29 września 440 do 11 listopada 461 roku. Wybrano go na papieża, gdy był jeszcze diakonem. Był zdecydowanym obrońcą autorytetu papieża, a także nauki Soboru Chalcedońskiego (rok 451) o człowieczeństwie i bóstwie Jezusa Chrystusa. Tak zdecydowanie określał swoje prawo do powszechnej i najwyższej władzy papieża w Kościele, że okres jego pontyfikatu można uważać za punkt zwrotny w dziejach papiestwa. Biskup rzymski jako następca św. Piotra, reprezentuje – nauczał św. Leon – Chrystusa. Poprzedni papieże uważali się za następców Piotra na stolicy rzymskiej, ale powoływali się przede wszystkim na jego męczeńską śmierć i grób w Rzymie jako podstawę swego autorytetu. Św. Leon podkreślał natomiast, że Chrystus dał Piotrowi i jego następcom władzę i prawo, które obowiązuje w całym Kościele. W kazaniu wygłoszonym z okazji piątej rocznicy wyboru na papieża stwierdza, że „trwałość, którą sama „Skała” [Piotr] otrzymała od Skały, którą jest Chrystus, przekazuje także swym spadkobiercom…” Widząc w osobie papieża uosobienie funkcji Piotra, stwierdzał, że Biskup Rzymski ma władzę nad wszystkimi wiernymi i wszystkimi biskupami. Biskupi są kierowani przez Piotra w osobie jego następców, którzy są „pierwszymi” wśród biskupów. Kiedy w 451 r. w Chalcedonie zebrał się Sobór Powszechny, św. Leon pod natchnieniem Ducha Świętego napisał list do patriarchy Flawiana (446-449) na tematy dyskutowane wtedy, wyznając w nim dwie energie i dwie wole w Chrystusie; gdy Ojcowie Soboru list przeczytali, jednogłośnie z aplauzem zawołali: „To wiara Ojców! To wiara Apostołów! Wszyscy tak wierzymy! Precz z tym, kto tak nie wierzy! Piotr przemówił przez Leona.” List został włączony do dokumentów soborowych. Św. Leon podpisał uchwały Soboru oprócz kanonu 28, który przypisywał biskupstwu Konstantynopola drugie miejsce po Rzymie.

                Jego dziedzictwo literackie i teologiczne składa się z 96 kazań i 143 listów. Śledząc je, utwierdzamy się w przekonaniu, że władza Piotra przechodziła na jego następców i oni byli tego świadomi i na jej podstawie rządzili całym Kościołem. Widzimy, że tak też uważali i biskupi Wschodu w pierwszym tysiącleciu. Obecna teologia prawosławna utrzymuje, że władza, którą Piotr otrzymał od Jezusa, skończyła się na Piotrze. Przeczą sami sobie: nie uznają papieża, a modlą się bodaj do 19 świętych papieży, tekstami służb o nich modlą się. Teksty służby o św. Leonie nazywają go: „prawosławia nastawnicze” (przewodniku prawosławia); chyba św. Leon nie takiego prawosławia jest nauczycielem, które papieża nie uznaje. Widzimy więc, że są dwa prawosławia: jedno uznaje papieża i to jest naprawdę prawdziwe prawo-sławie, ̉̉ŏρθο-δοξί̉α (takie było pierwsze tysiąclecie Kościoła: Wschód chrześcijański razem z Zachodem, „jedna owczarnia i jeden pasterz” – następca św. Piotra – biskup Rzymu, każdorazowy papież); i drugie, nie uznaje papieża i przekręca sens słów Chrystusa skierowanych do Piotra, i to jest κακο-δοξία, błędnosławie (por. Kontakion w dniu 2 maja o św. Atanazym). Greckie słowo δόξα (sława) oznacza nie tylko „chwałę”, ale przede wszystkim „poglądy”, „naukę”.

                Papież ten dbał też o swoją ojczyznę. Obronił Rzym przed Hunami i Wandalami.

                Zmarł 10 listopada 461 roku i został pochowany w bazylice św. Piotra na Watykanie.      

TROPARION, ton 8.

Przewodniku ortodoksji, nauczycielu pobożności i świętości,* latarnio wszechświata, ozdobo biskupów natchniona przez Boga,* mądry Leonie, swoim nauczaniem oświeciłeś cały świat, liro Ducha Świętego.* Proś Chrystusa o zbawienie dusz naszych.

KONTAKION, ton 3.

Zasiadając na stolicy kapłaństwa * i natchnionymi przez Boga prawdami o Trójcy Świętej zamykając paszcze lwom duchowym, * na swą owczarnię wylałeś, Sławny, świetlne promienie poznania Boga, * dlatego okryłeś się sławą, * jako wspaniały powiernik bożej łaski.

19 Św. apostoła ARCHIPA.

            Św. Archip (Achippos, starszy jeździec gr) podobno był synem św. Filemona (patrz 15 luty). Gdy obchodzono w Kolosach (Azja Mniejsza) uroczystości ku czci bogini Artemidy, Archip wraz z ojcem i matką Apfią oraz innymi chrześcijanami, w swoim domu przerobionym na świątynię, chwalili śpiewem Pana Boga. Poganie ich usłyszeli, wdarli się do domu i ich troje, bo inni uciekli,  poprowadzili przed prefekta miasta Androklesa. Ten kazał ich zakopać do pasa w ziemię i bić kamieniami; Filemon i Apfia zostali zabici, pozostałemu przy życiu Archipowi nożami zadano śmierć. Było to za cesarza Nerona (56-68).

Prześladowanie za Nerona.

W nocy z 18 na 19 lipca 64 roku rozległy się w Rzymie trąbki nocnej straży, ogłaszające pożar. Osiągnął on niezwykłe rozmiary. Sześć dni i sześć nocy ogień szalał w całym Rzymie. Szkody były niepowetowane. Neron, ukoronowany potwór, zaczął się staczać w przepaść wśród szaleństw i potoków krwi gladiatorów oraz ludzi rzucanych dla rozrywki dzikim zwierzętom na pożarcie. Zaczęły krążyć pogłoski o tajemniczej karze bogów, która miała spaść na Rzym za zbrodnie Nerona. Moralnie w opinii ludzi za pożar jako gniew boży odpowiedzialność ponosił cesarz. Ludzie widzieli jak jego słudzy z pochodniami w rękach obiegali dzielnice miasta zamieszkałe przez ubogą ludność. Ciążyła więc na nim odpowiedzialność konkretna. Oskarżenie stało się faktem nieodwracalnym. Daremnie Neron okazywał prawdziwą hojność i pomoc, otworzył Pole Marsowe, gmachy Agryppy i nawet swoje własne ogro­dy dla bezdomnych pogorzelców, obniżył cenę zboża do najniższych granic i rozdawał żywność. Daremnie też przy­stąpił do natychmiastowej odbudowy miasta; zresztą we­dług dobrze obmyślonego planu przyznawał wiele ulg właścicielom, zmobilizował marynarkę i wojsko do usu­wania gruzów. W opinii publicznej coraz silniej utwier­dzało się przekonanie, że on był rzeczywistym sprawcą pożaru. Nerona ogarnął strach. Gniew ludu po pożarze przerażał go do nie­przytomności. Musiał koniecznie znaleźć sposób odwróce­nia uwagi mas.

Ofiarą padli chrześcijanie. Dlaczego oni? Trudno odpo­wiedzieć na to pytanie. Dotychczas prawdopodobnie nie były podejmowane żadne kroki przeciw tej nowej „sekcie”. Jeśli chodzi o dokładne motywy prześladowania z roku 64, trud­no je dokładnie sprecyzować. Toteż władzom było na rękę wziąć jako kozła ofiar­nego niewielką grupę chrześcijan, pogardzaną, obrzucaną przez lud oszczerstwami, której w dodatku można się było wcale nie obawiać.

Zorganizowano zatem obławę na chrześcijan. Rodzący się Kościół nie przygotował jeszcze wiernych do tego ro­dzaju prób. Więzienia były tak przepełnione, że Tacyt mógł śmiało mówić o „wielkiej rzeszy" zatrzymanych chrześci­jan - co jest cenną wiadomością o rozmiarach nowej wiary w Rzymie w niespełna trzydzieści pięć lat po śmierci Chrystusa. Neron pragnął nie tyle ukarać kogoś za domniemane przestępstwo, ile uspokoić wzburzony tłum przez ukazanie winnych i wydanie mu ofiar. W pełnym straszliwej pomysłowości umyśle tego człowieka intencja polityczna i szaleńcze upodobanie do widowisk połączyły się w okrutny pomysł: widowiska w ogrodach Watykańskich.

Wszystko najgorsze, co mogła wymyślić wyobraźnia sa­dysty, który korzysta z nieograniczonej swobody czynie­nia zła, zostało zrealizowane w koszmarnej feerii. Nie dość było torturowania, ucinania głów i krzyżowania ofiar w cyrku Nerona, który znajdował się w miejscu obecnej bazyliki Świętego Piotra. W ogrodach cesarskich zaba­wiano się w polowanie na zwierzynę - chrześcijan obszy­tych w skóry dzikich zwierząt - którą psy rozry­wały na kawałki. Przedstawiano najbardziej obleśne lub najbardziej barbarzyńskie sceny mitologiczne, w których chrześcijanki jako statystki zmuszane były do znoszenia wszelkiego rodzaju zniewag. Wieczorem zaś, wzdłuż peł­nych rozszalałego tłumu gapiów alei, przez które Neron w stroju woźnicy przejeżdżał prowadząc rydwan, zapalano dla oświetlenia ciemności wielkie pochodnie żywych ludzi, oblanych smolą i żywicą. Klemens Rzymski (wspomnienie 25 listopada), przyszły papież, który może był naocznym świadkiem tych scen, zachowa z owej nocy 15 sierpnia 64 roku wspomnienia niezapomnianej grozy, a sam Tacyt przyznaje, że to strasz­liwe okrucieństwo wzbudziło u prawych ludzi trochę lito­ści dla chrześcijan.

Prześladowanie nie ograniczyło się bynajmniej do tych ohydnych rozrywek, zorganizowanych ku uciesze mętów miejskich; trwać miało w czasie i rozszerzać się w prze­strzeni. Zginęli wtedy św. Piotr apostoł i św. Paweł. Nazwy chrześcijanin i ofiara tortur były od początku uważane za synonimy (por. Rops D., Kościół pierwszych wieków, Warszawa 1969, s. 170-176).

                TROPARION o apostole (4).

KONTAKION, ton 4.

Dla Kościoła jesteś jakby ogromną gwiazdą,* która go oświeca promieniami twych cudów,* dlatego wołamy do ciebie, Archipie:* ochraniaj nas, czczących z wiarą twoje wspomnienie.

20 Św. ojca naszego LEONA, biskupa Katanii. - Wielebnego Agatona, papieża rzymskiego.

                    Św. Leon urodził się w Rawennie w pobożnej i bogatej rodzinie. Dzięki swemu świętemu życiu przeszedł przez wszystkie stopnie hierarchiczne i został wybrany na biskupa Katanii na Sycylii. Odważny jak lew, jak to wskazuje jego imię, jaśniejący jak gwiazda, zdobył rozgłos na całym świecie, opiekując się swoją trzodą, troszcząc się o wdowy, pomagając biednym. Mocą swych modlitw wywracał posągi bogów pogańskich;  zatroszczył się, że jego architekci odbudowali wielką świątynię świętej męczennicy Łucji i spopielił maga Heliodora. Ten zatraceniec trapił okolicznych ludzi swymi fałszywymi cudami i sztuczkami magicznymi; przyszła mu nawet myśl uprawiać swoje czary w świątyni w czasie, gdy św. Leon odprawiał Liturgię; ale Święty w duchu przejrzał jego knowania, uklęknął przed ołtarzem, pomodlił się, podszedł do Heliodora, obwiązał mu na siłę szyję omoforionem, wyprowadził  na rynek miasta, kazał napalić wielkie ognisko; wyjawił ludziom wszystkie jego oszustwa i wciągnął go z sobą w środek ognia. I nie wyszedł stamtąd, dokąd tego złoczyńcy ogień nie obrócił kompletnie w popiół. Wrócił do ołtarza i dokończył Liturgię świętą. Wprowadziło to w osłupienie obecnych. Święty nie tylko nie został spalony, lecz nawet ogień nie dotknął jego szat kapłańskich. O tym cudzie wieść rozeszła się po całym świecie, dlatego cesarze Leon IV (775-780) i Konstantyn VI (780-797) polecili Świętemu przybyć do nich, padli przed nim na kolana i błagali o modlitwę za siebie. Zmarł ok. 780 roku.

                Św. Agaton (Agathōn, dopełniacz: Agathonos, dobro gr) urodził się pod koniec VI wieku na Sycylii w rodzinie greckiej, benedyktyn z Palermo, wybrany papieżem 27 czerwca 678 roku. Otaczał szczególną troską lud i kler rzymski, popierał budownictwo sakralne, przyczynił się do rozpowszechnienia liturgii rzymskiej w Anglii, bezskutecznie zabiegał o uniezależnienie Stolicy Apostolskiej w Rzymie od cesarzy bizantyjskich, starając się uzyskać od nich zrzeczenie się prawa potwierdzenia wyboru papieża. Dzięki zręcznej polityce wobec cesarza bizantyjskiego Konstantyna IV Pogonata zw. Brodatym (668-685) doprowadził do zwołania VI Soboru Powszechnego w Konstantynopolu w roku 680/681, (poprzedzonego synodem rzymskim w 680 r.), na którym w oparciu o jego dwa listy dogmatyczne potępiono monoteletyzm, herezję głoszącą, że Jezus Chrystus miał tylko jedną boską wolę, a nie dwie, boską i ludzką. Papież wysłał na sobór legatów, którzy przywieźli ze sobą wspomniane dwa długie dokumenty: list do cesarza zawierający potępienie monoteletyzmu i podkreślający rolę Rzymu w zachowywaniu prawdziwej wiary oraz uchwałę synodu rzymskiego (podpisaną przez 150 biskupów) potępiającą monoteletyzm. Papież umarł sześć miesięcy przed zakończeniem obrad Soboru, jednak wkład jego został uznany: ojcowie Soboru do cesarza napisali, że przez listy papieża Agatona przemawiał sam Piotr. Zmarł 10 stycznia 681 roku i został pochowany w bazylice św. Piotra.

                TROPARION o biskupie (5).

KONTAKION, ton 8.

W tobie, święty Leonie, Kościół ma ogromną pochodnię * świecącą bardziej niż słońce; * zachowaj go zwycięskim dzięki swoim modlitwom, * niewzruszonym przez żadne herezje i nie mającym skazy, * bo jesteś, błogosławiony, godny nieustannej pamięci.

21 Św. ojca naszego TYMOTEUSZA z Symbolów. - Św. ojca naszego EUSTACHEGO, arcybiskupa Antiochii.

Św. Tymoteusz (oddający cześć Bogu gr) prowadził życie monastyczne prawdopodobnie początkowo w klasztorze "Symbole" w pobliżu góry Olimp w Bitynii w okresie zmagań obrazoburczych za cesarza Konstantyna V Kopronima (741-775), przeciwnika kultu obrazów. Potem wiele lat w poście i nieustannej modlitwie spędził na pustyni w samotności. Był jednym z gorliwych obrońców czci obrazów. Zmarł w późnej starości ok. 795 roku.

Św. Eustachy (Eustathios, zrównoważony gr) z krainy Pamfilii w Azji Mniejszej, świetnie obeznany w naukach świeckich i teologicznych, był najpierw biskupem Berei w Syrii, potem z woli ludzi i ojców Soboru w Nicei (rok 325) przeniesiony do Antiochii, brał udział w tym Soborze, ustnie i na piśmie zmagał się o czystość wiary przeciw herezji Ariusza. Ta gorliwość wywołała nienawiść w stosunku do niego niektórych biskupów jak Euzebiusza z Nikomedii, Teognisa z Nicei, Euzebiusza z Cezarei, wszystkich w ogóle arian, którzy zebrali się na lokalnym synodzie w Antiochii (rok 330), zdjęli go z urzędu, tymczasem umarł Konstantyn Wielki, tron objął jego syn Konstans (337-350), zwolennik arianizmu, i św. Eustachego bez sądu zesłał do Tracji. Na wygnaniu bohaterski biskup też był nieugięty w swej ortodoksji. Nie było mu dane wrócić do Antiochii, zmarł w Filipach w 337 roku. Wiele lat potem za cesarza Zenona (474-475, po raz drugi: 476-491) i patriarchy Kalendiona (482-485) ciało jego zostało przeniesione do Antiochii. Wielotysięczny tłum antiocheńczyków ze światłami, pochodniami, ze śpiewem hymnów i w dymie kadzideł wyszedł na spotkanie swego biskupa. Św. Jan Chryzostom wygłosił mowę pochwalną na cześć św. Eustachego (por. Stanula E., Eustachy z Antiochii, w: EK t. 4, Lublin 1985, kol. 1340-41).

            TROPARION o biskupach (6).

KONTAKION o Tymoteuszu, ton 4.

Jakby gwiazda wielopromienna od Wschodu zabłysnąwszy,* zaświeciłeś w sercach wiernych cnoty twoich cudów,* wszechbłogosławiony cudotwórco Tymoteuszu.

22 Znalezienie czcigodnych Relikwii ŚWIĘTYCH MĘCZENNIKÓW w dzielnicy Konstantynopola zw. Eugenios. - Św. Telesfora, papieża rzymskiego.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa pogańscy cesarze rzymscy okrutnie prześladowali chrześcijan. Ciała tych męczenników grzebano w miejscach ukrytych. Z czasem nad tymi grobami dokonywały się cuda. To znalezienie Relikwii zdarzyło się, wg jednych, za cesarza Arkadiusza (395-408), według innych, za patriarchy Konstantynopola Tomasza (607-610) w dzielnicy zw. Eugenios, we wschodniej części Konstantynopola. Odkopane Relikwie z wielką czcią zebrał patriarcha przy wielkim zgromadzeniu ludzi. Z tej okazji dokonało się wiele cudów. Po wielu latach kapłan imieniem Mikołaj otrzymał w objawieniu wiadomość, że pośród tych Relikwii są też Prochy św. apostoła  AndronikaJuniasa (wspomnienie 17 maja), których św. Paweł wspomina w liście do Rzymian: "Pozdrówcie Andronika i Juniasa, moich rodaków i współtowarzyszy więzienia, którzy się wyróżniają między apostołami, a którzy przede mną przystali do Chrystusa" (Rz 16,7).

Św. Telesfor (Telesphōr, dopełniacz: Telesphoros), Grek, jest jedynym papieżem z II wieku (125-136), którego męczeństwo zostało historycznie potwierdzone. Wprawdzie dokładne daty jego pontyfikatu nie są znane, ale wczesne źródła podają, że trwał jedenaście lat (125-136). On miał wprowadzić siedmiotygodniowy okres postu przed Wielkanocą i śpiew w Chwała na wysokości Bogu w czasie Mszy św. obrządku łacińskiego w Boże Narodzenie o północy. Obie te praktyki są chyba jednak późniejsze. Św. Ireneusz (zm. ok. 200; wspomnienie 23 sierpnia) odnotowuje, że św. Telesfor zawsze obchodził Wielkanoc w nie­dzielę, a nie w dniu żydowskiej Paschy (co było zwyczajem chrześcijan zwanych kwartodecymanami - od łacińskiego słowa „czternaście" - którzy obchodzili Wielkanoc czternastego dnia żydowskiego miesiąca nizan). Jego wspomnienie liturgiczne na Zachodzie obchodzi się 5 stycznia.

            TROPARION o męczennikach (8A).

KONTAKION, ton 8.

Niewzruszone kolumny wiary,* świetnie zwyciężający męczennicy,* podjąwszy za Chrystusa rozliczne męki,* na wiele lat byliście ukryci;* a teraz odnalezieni jesteście bezcennym bogactwem* i wnoszeni z szacunkiem do bożej świątyni na rękach bożego biskupa,* proszącym dajecie, co jest ku pożytkowi,* toteż módlcie się za nasze dusze.

23 Św. męczennika POLIKARPA, biskupa Smyrny.

                 Mądry, gorliwy pasterz - św. Polikarp (Polykarpos, płodorodny, obfitujący w płody gr) ze Smyrny, urodził się w Smyrnie lub Efezie pomiędzy 70 a 80 rokiem, a więc jeszcze w czasach apostolskich, w rodzinie greckiej, prawdopodobnie chrześcijańskiej, gdyż został ochrzczony jako dziecko, czym chełpi się przed prokonsulem. Był uczniem św. Jana Apostoła (wspomnienie 5 maja), biskupa Efezu, stąd Euzebiusz nadaje mu tytuł - "mąż apostolski". Sam św. Jan naznaczył go na biskupa Smyrny i to w bardzo młodym wieku, gdy miał około 30 lat. Sprawował ten urząd przez ok. pół wieku, zdobył sobie wielki autorytet w samym mieście oraz poza jego granicami. Na krótko przed śmiercią udaje się do Rzymu, aby omówić z papieżem św. Anicetem (155-166) sprawę daty świętowania Wielkanocy. Św. Anicet zaprosił św. Polikarpa do przewodniczenia Liturgii eucharystycznej. W Rzymie Paschę świętowano w niedzielę po 14 Nizan (Pascha żydowska), w Azji Mniejszej - w sam dzień 14 Nizan. Chociaż nie znaleźli wspólnego rozwiązania, to rozeszli się w najlepszej zgodzie - późniejsze dzieje sporu, ciągnącego się do IV wieku wskazują, że to stanowiło już wielki sukces.

Mamy opis jego męczeństwa napisany w ciągu pierwszego roku po jego śmierci. Szalało prześladowanie chrześcijan. Wysłano po osiemdziesięcioletniego biskupa ekipę policji, a ta torturami zmusiła jednego z domowników do jego wydania. Pochwycony, przyjmuje prześladowców spokojnie, daje im posiłek, prosząc tylko o pozwolenie na chwilę modlitwy, która przeciąga się kilka godzin. Zostaje wreszcie doprowadzony do cyrku, gdzie prokonsul próbuje bezskutecznie nakłonić go do zaparcia się Chrystusa. Ponieważ igrzyska się już skończyły, ma być spalony na stosie. Tu, na stosie, św. Polikarp modli się, dziękując Bogu za wszystko. Ponieważ wiatr rozwiewał ogień, został zabity mieczem. Ciało jego spalono, ale chrześcijanie zebrali prochy, aby przy nich z weselem obchodzić rocznicę jego męczeństwa - narodzin dla nieba. Poniósł śmierć, wydaje się, 22/23 lutego 155 lub 166 roku. W opisie męczeństwa św. Polikarpa, czytamy: „Zebraliśmy jego kości, bardziej war­tościowe niż drogocenne kamienie, cenniejsze niż złoto, i złożyliśmy je w godnym miejscu. Tutaj, w miarę możno­ści gromadzić się będziemy, by z pomocą Pana obchodzić w radości rocznicę tego dnia, w którym Polikarp przez swo­je męczeństwo zrodził się dla Boga". Męczenników ciało, w którym znajduje się Pan i które jest częścią ciała Ukrzyżowanego, staje się wkrótce przedmiotem specjalnego kultu, pierwszej formy kultu świętych W ten sposób powstał zwyczaj odprawiania Uczty Eucharystycznej w miejscu, gdzie pochowane zostały ciała męczenników. Umieszcza­nie relikwii w ołtarzach pochodzi wprost od tego bardzo dawnego zwyczaju. Nie można lepiej podkreślić ścisłego związku, który poprzez męczeństwo jednoczy Eucharystię z ofiarą Boga żywego. Po śmierci nie przestają odgrywać roli orędowników i przewodników, bo żyją w wiecz­ności z zawsze obecnym Chrystusem.

Czas pism natchnionych minął; za­czyna powstawać literatura we właściwym tego słowa znaczeniu, będąca dziełem ludzi, ale ludzi „spożywających pszenicę wybranych, przepełnionych pierwotnym duchem, którego otrzymali w większej obfitości, i to z samego źródła", ludzi oświeconych przykładem Apostołów, uczestniczących bezpośrednio w podbijaniu świata przez Krzyż. Ten liczny zespół pisarzy, których praca rozpoczyna się już w II wieku i rozkwita w następ­nych stuleciach, określa się mianem: Ojcowie Kościoła.

Należy podkreślić dwie charakterystyczne cechy ich dzieł: są one skrypturystyczne i pedagogiczne. Tworzyli dzieła skrypturystyczne, bo wiedzieli, że mogą czerpać życie tylko z tych dzieł, do których Jezus włączył nurt wody żywej. Piszą, aby działać, aby pobudzać. Jest to literatura zaangażowania, pedagogiczna. Ten właśnie podwójny charakter tłumaczy promieniowanie aż do naszych dni tej tak surowej, a zarazem urzekającej literatury. Chrystianizm łączy w nich cała przeszłość ludzką i całą przyszłość świata. „Dzieła ich owocują w nieskończoność w tych, którzy je studiują”. Dla pierwszej grupy tych pisarzy przyjęła się nazwa Ojcowie apostolscy. Są wśród nich Rzymianie, jak św. Klemens Rzymski (wspomnienie 25 listopada) i Hermas, Syryjczycy, jak św. Ignacy Antiocheński (wspomnienie 20 listopada), Azjaci, jak właśnie św. Polikarp i Papiasz, i prawdopodobnie Egipcjanie, jak autorzy pism znanych jako List Barnaby i Ody Salomona (por. Rops D., Kościół pierwszych wieków, Warszawa 1969, s. 308-312)

            TROPARION o biskupie męczenniku (10).

KONTAKION, ton 1.

Owoce myślowe Panu przynosząc, mądry Polikarpie,* boskogodny okazałeś się boskich cnót, błogosławiny Hierarcho;* dlatego dzisiaj oświeceni twymi słowami,* opiewamy twoje godne chwały wspomnienie, wychwalając Pana.

24 + PIERWSZE I DRUGIE ODNALEZIENIE CZCIGODNEJ GŁOWY ŚWIĘTEGO CHWALEBNEGO PROROKA I POPRZEDNIKA JANA CHRZCICIELA.

Czcigodna Głowa św. Jana Chrzciciela została po raz pierwszy znaleziona we własnym domu Heroda przez dwóch zakonników pielgrzymów. Pomógł im w tym sam św. Jan, który im się objawił i wskazał miejsce. Ale oni nie docenili skarbu, jaki posiedli. Wracając z Jerozolimy do swojego kraju, dali do poniesienia drogocenny skarb pewnemu garncarzowi, którego w drodze spotkali. Ten pouczony przez św. Jana w objawieniu, docenił skarb, jaki posiadł i otaczał specjalnym kultem czcigodną Relikwię. Przed śmiercią umieścił ją w garnku do noszenia wody i powierzył swej siostrze z poleceniem, by nie otwierała garnka, ostrożnie się z nim obchodziła i otaczała czcią. Po jej śmierci relikwia była sukcesywnie w posiadaniu wielu pobożnych osób. Posiadł ją wreszcie pewien kapłan-zakonnik Eustacjusz zarażony arianizmem. Mieszkał on w grocie; cuda, jakie dokonywały się za pośrednictwem Relikwii przypisywał przed ludźmi swojej herezji ariańskiej; wiele ludzi wprowadził tym w błąd. Gdy kłamstwo wyszło na jaw, został przez ludzi pobożnych z groty wygnany; ale za zrządzeniem Opatrzności Relikwię zostawił, mając nadzieję na powrót tutaj. Z czasem w grocie zamieszkali zakonnicy, ale nie wiedzieli, jaki skarb kryje się u nich. Z czasem powstał na tym miejscu duży klasztor. Za czasów Walentyniana i Marcjana (450-457) archimandryta tego klasztoru Marcellus miał kilkakrotne we śnie widzenie aniołów, wielu świętych i św. Jana Chrzciciela, który wskazał mu miejsce, gdzie znajduje się jego Głowa. Archimandryta z pobożnością kopał i znalazł garnek do noszenia wody z Głową św. Jana. Było to drugie znalezienie Czcigodnej Głowy św. Jana Chrzciciela. Zawiadomiono biskupa Emezy Uraniusza, który przeniósł w uroczystej procesji Relikwię do świątyni w Emezie. I znowu zasłynęła wielu cudami i uzdrowieniami. Stąd w czasie najazdów Saracenów (średniowieczna nazwa Arabów) była przeniesiona (ok. 810-820) do Koman i tu w czasie walk obrazoburczych została ukryta w ziemi. Gdy przywrócono kult ikon, patriarcha Ignacy (847-857) otrzymał w czasie modlitwy informację, gdzie się znajduje Głowa św. Jana. Posłał grupę wiernych, którzy w ukazanym przez patriarchę miejscu w Komanach (w Poncie) ok. 850 roku znaleźli po raz trzeci Głowę św. Jana i złożyli ją w klasztorze św. Jana (Studion). Św. Jan Chrzciciel otaczany był zawsze wielką czcią w Kościele bizantyńskim. Kult ten zyskał jeszcze na sile z chwilą tego znalezienia. W następnych wiekach 25 maja Relikwia została przeniesiona do Konstantynopola, dzielona między kościoły. Krzyżowcy przywieźli je do Amiens (1206), inne znalazły się w Rzymie (San Silvestro in Capite); żadne jednak relikwie św. Jana nie są wiarygodne (por. Szlaga J., Jan Chrzciciel, w: EK t. 7, Lublin 1997, kol. 771-780).           

TROPARION, ton 4

Z głębi ziemi zajaśniała Głowa Poprzednika,* wysyłając wiernym promienie niezniszczalności i uzdrowienia.* Na wysokości gromadzi mnóstwo aniołów, na dole zwołuje rodzaj ludzki,* by jednogłośnie oddać chwałę Chrystusowi Bogu.

KONTAKION, ton 2.

Proroku boży i Poprzedniku Łaski!* Głowę twoją jak najświętszy kwiat róży znalazłszy,* otrzymujemy zawsze uzdrowienia;* bo znowu, jak przedtem, głosisz światu pokutę.

PROKIMEN, ALLELUJA, ŚPIEW NA KOMUNIĘ z wtorku cyklu tygodniowego.

Apostoł: 2Kor 4,6-15;            Mt 11,2-15.

25 Św. ojca naszego TARAZJUSZA, patriarchy Konstantynopola.

            Św. Tarazjusz (Tarasios, słowiańskie: Taras, wstrząsający, niepokojący gr) urodził się i otrzymał wykształcenie w Konstantynopolu. Był synem pierwszych dygnitarzy stolicy, a sam pierwszym sekretarzem cesarskim. Z powodu swej wiedzy i cnót przez cesarzową Irenę i jej syna Konstantyna Porfirogenetę w 784 roku został wybrany na patriarchę Konstantynopola. Przyznał kult ikon; dzięki niemu cesarze i cesarstwo wróciło do tradycji Ojców, a Kościół Konstantynopola wrócił do jedności z pozostałymi patriarchami na VII Soborze Powszechnym zebranym w Nicei w 787 roku. Zmarł w pokoju w roku 806, kierując swoim Kościołem przez 22 lata.

            TROPARION o biskupie wyzawcy (16)n.

KONTAKION, ton 3.

Prawowiernymi naukami Kościół rozjaśniwszy,* i ikonę Chrystusa, błogosławiony, czcić i adorować wszystkich nauczywszy,* wytknąłeś obrazoburcom ich bezbożne nauki,* dlatego wołamy do ciebie:* ojcze, witaj, mądry Tarazjuszu.

26 Św. PORFIRIUSZA, arcybiskupa Gazy.

Św. Porfiriusz (Porphyrios, purpurowy, szkarłatny gr) urodził się ok. 347 roku w Tesalonice w Macedonii ze szlachetnych i bogatych rodziców. Opuścił swą ojczyznę, udał się do Egiptu, potem do pustelni Sketis, gdzie pod kierownictwem starca przez pięć lat prowadził życie ascetyczne, tzw. bíos praktikós, życie czynne, można rozumieć jako „praktykowanie życia duchowego”. Nie oznacza ono zaangażowania w służbie świata, np. poprzez pracę, nauczanie, głoszenie ewangelii czy działalność społeczną. Polega natomiast na wiernym spełnianiu przykazań oraz na wewnętrznej walce, wiodącej do opanowania namiętności i zdobycia cnót. Obejmuje zarówno miłość wyrażoną w czynach, jak też - w szczególny sposób - kontrolę myśli (logismós). To tymi myślami posłu­gują się demoniczne moce, aby odwieść człowieka od pamięci o Bogu i pogrążyć w zapomnieniu o sprawach duchowych. Tak rozumiane „życie czynne" prowadzili eremici i mnisi, którzy pozostawali w odosobnieniu i całkowitym oderwaniu od świata. Potem św. Porfiriusz przeniósł się do Palestyny i w pobliżu Jordanu zamieszkał w grocie. Po pięciu latach przybył do Jerozolimy, gdzie tylu ludzi oświecił swymi słowami, że biskup Jerozolimy wyświęcił go na kapłana i mianował jednym ze swoich współpracowników. W 395 roku został przez metropolitę Cezarei Palestyńskiej Jana wyświęcony na biskupa Gazy. Wszystkie siły przyłożył do utwierdzania w wierze swojej owczarni i przyciągania pogan do poznania prawdziwego Boga. Gdy spostrzegł, że miejscowe władze prześladują wiernych, udał się wraz metropolitą Janem do Konstantynopola, by od cesarza Arkadiusza (383-408) uzyskać edykt przeciw manichejczykom i obrazoburcom. Po powrocie do swego Kościoła ścigał heretyków, zburzył pogańską świątynię i wzniósł na jej miejsce kościół, do którego wystrój ufundowała cesarzowa Eudoksja. Zmarł 26 lutego 420 roku.

KONTAKION, ton 2.

Ozdobiony świętym sposobem swego życia,* zajaśniałeś szatami kapłańskimi,* wielce błogosławiony,* mądry Bogiem Porfiriuszu;* sławny jesteś też ze wspaniałego daru uzdrowień,* i modlisz się nieustannie za nas wszystkich.

27 Św. ojca naszego i wyznawcy PROKOPA Dekapolity.

Św. Prokop (Prokopios, posuwający się naprzód gr) urodził się w Dekapolu (Mk 7,31), żył w czasach cesarzy obrazoburców w VIII lub IX wieku. Prowadził życie monastyczne; oddany wszelkim praktykom ascetycznym doszedł do zadziwiającej doskonałości. Odważnie występował przeciw ikonoklastom, zbijał błędy heretyków, wykazywał głupotę tych, którzy bzdury opowiadali o Wcieleniu Słowa. Okrutnie biczowany i torturowany na różne sposoby, zawsze stał po stronie prawdy, zawsze był czujnym wyznawcą wiary i za jego pośrednictwem dokonało się wiele cudów.  Gdy ze śmiercią cesarza Leona Izauryjczyka (716-741) skończyło się prześladowanie, św. Prokop wrócił do klasztoru, do zmagań ascetycznych.

TROPARION o wielebnym (7C).

KONTAKION, ton 4.           

Kościół, mając dziś zorzę,* rozgania wszelką mgłę błędnej nauki,* czcząc ciebie, niebieski powierniku, sławny Prokopie.

28 Św. ojca naszego i wyznawcy BAZYLEGO, towarzysza św. Prokopa.

Św. Bazyli  (Basileios, królewski gr) żył za czasów cesarza obrazoburcy Leona III Izauryjczyka (717-741). Był zakonnikiem. Za energiczne przeciwstawianie się obrazoburcom został aresztowany i uwięziony. Po śmierci tyrana wyszedł na wolność i w klasztorze oddawał się zdobywaniu świętości. Wielu ludziom pomógł wrócić do prawdziwej wiary. Zmarł w 750 roku.

                TROPARION o wielebnym (7A).

KONTAKION, ton 2.

 Z wysoka otrzymawszy boże objawienie,* wyszedłeś, mądry, spośród zgiełku* i żyłeś samotnie w pobożności,* i otrzymałeś moc czynienia cudów* i choroby leczyć z łaski Chrystusa,* wszechbłogosławiony Bazyli bardzo święty.

 

wstecz

powrót do strony głównej